niedziela, 3 marca 2013

Bielmo

Dlaczego nie potrafię się pozbierać i normalnie funkcjonować?
Dlaczego rozmowa z Nią przyprawia mnie o pot na plecach i łzy w oczach?
Dlaczego na myśl o Nim kulę się cała i drżę wewnątrz?

Dlaczego jemu przyszło to tak łatwo?
Dlaczego się do mnie nie odzywa?
Dlaczego o mnie zapomniał?
Dlaczego nic już dla niego nie znaczę?
Dlaczego nie chce dać mi szansy?
Dlaczego sam nie walczył?

Dlaczego jestem tak beznadziejna?
Dlaczego tyle we mnie niemocy?
Dlaczego muszę znosić ten ból?
Dlaczego agonia nie rozerwała mnie jeszcze na strzępy?

Dlaczego Bóg się tak nade mną znęca i każe mi patrzeć na jego szczęście, z którego jestem wyłączona?




Dlaczego pytam pustą przestrzeń?







Dlaczego nikt mi nie odpowiada....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez spamu proszę.